poniedziałek, 28 września 2009

Nowy tydzień i wyróżnienie...


Jak zwykle wolny dzień zaczęłam od kubka gorącej kawy i przeglądu ulubionych blogów i jakież było moje ogromne zdziwienie (omal się ową kawą nie oplułam) kiedy na blogu Dagesz "Zaklinaczka wnętrz" znalazłam w tłumie innych wyróżnionych, wyróżnienie także dla siebie. Radość ogromna rozlała się po moim ciele, Majka była w tym momencie biedna bo zaczęłam ją tarmosić i całować okrutnie ale nie byłam się w stanie opanować :) Cieszę się niezmiernie, tym bardziej, że to moje pierwsze i być może jedyne wyróżnienie.
Wiem, ze tradycją jest przekazać je dalej tylko ja mam bardzo utrudnione zadanie gdyż Dagesz bardzo uszczupliła moją listę ale wyróżnienie niewatpliwie poleci dalej do:


- kreatywnie.com

- in blue

- teatr dobrych klimatów

- biankowe pasje

- blog niedzielny

- moje wygnanko


Niestety nie wiem jak zrobić żeby po podświetleniu przekierowywało na właściwą stronkę "/ więc tylko wymieniłam.
Pozdrawiam słonecznie (jeszcze) i życzę wielu niespodzianek w nadchodzącym tygodniu :)

piątek, 25 września 2009

Muzyczny obraz...



Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Choroba i co za tym idzie siedzenie w domu wbrew pozorom natchnęło mnie twórczo. Leżałam i gapiłam się w miejsce na ścianie gdzie wisiał mało pasujący obrazek z ikea i nagłe olśnienie spowodowało, ze wyskoczyłam z łóżka prawie ozdrowiona i zabrałam się do pracy.
Do zrobienia obrazu wykorzystałam stare karty z nutami i ramke z obrazka, którą nieco zmieniłam.
Zmiana wystroju zdecydowanie poprawiła mi nastrój :)






Dziękuję Wam moje kochane za wpisy pod poprzednim postem, zdecydowanie pomogły mi zdrowieć :)



wtorek, 22 września 2009

No i stało się...

...dopadło mnie pierwsze jesienne przeziębienie :(
Od wczoraj prycham, kicham, smarkam i ogólnie czuję się paskudnie.
Aspirynka poszła w ruch, pogodziłam się z czosnkiem, zakupiłam cytrynkę i całą masę chusteczek,
ech, nienawidzę tego stanu...
Trzymajcie się dzielnie i nie dajcie się wirusom!
Wracam do łóżka...

niedziela, 20 września 2009

Różne odcienie czerwieni...

To niesamowite jak natura hojnie obdarzyła nas kolorami, wystarczy spojrzeć chociażby na tęczę lub już niedługo na piękne odcienie jesiennych drzew, aż dusza się uśmiecha... ale dziś nie chcę pisać o kolorach, tylko konkretnie o jednym, czerwonym. Czerwień kojarzy mi się z ciepłem, miłością i namiętnością ale także z bólem i cierpieniem. Te dwa skrajne odczucia, mimo, że tak różne są niemal nierozłączne, bo któż jeśli kochał nie doświadczył również bólu i cierpienia? Bólu spowodowanego odrzuceniem, rozstaniem, zdradą. Może właśnie dlatego czerwień nie należy do moich ulubionych kolorów. Pomimo tego zauważyłam, że jest wokół mnie go pełno. Wystarczy wyjść z domu żeby natknąć się na piękne krzewy ognika szkarłatnego (Pyracantha coccinea), który rośnie bujnie i przepięknie owocuje. Jego gałęzie wręcz uginają się od maleńkich, krwisto czerwonych kuleczek, przypominających do złudzenia jarzębinę. Nie sposób przejść koło niego obojętnie, nie zatrzymawszy się uprzednio...



albo koło pięknie odrestaurowanej kamienicy w centrum Poznania, odważnie pomalowanej w czerwoności niczym barwy ochronne...



W domu także zagościł gdzieniegdzie kolor czerwony. Głównie w kuchni gdzie z bielą mebli tworzy zgrany duet wprowadzając we wnętrze harmonię. Na stole pyszni się miniaturowa, ozdobna papryczka...





nieopodal piękny, stary młynek przywieziony przez M. od jego rodziców, którzy wiedząc, że kocham się w starociach zdobyli go dla mnie i podarowali. Jakaż była moja radość kiedy go zobaczyłam :) Stary, czerwony młynek, który komuś służył do mielenia pieprzu...




...teraz zdobi kuchnię ubrany w ornamenty, dzięki czemu choć troszkę jest w klimacie skandynawskim i nie jest już taki "goły" :)




Irlandzki kubek czerwieni się w szafce...






a anioł w czerwonej sukience stoi na straży ognia.





Całości dopełniają zasłonki z materiału z Ikea. Ich ciepła barwa zachęca do tego aby w kuchni być częstym gościem i z kubkiem herbaty w dłoni, przy blasku świecy odpocząć po ciężkim dniu.



Tak więc zaczerwieniło się u mnie bardzo i może niech tak zostanie, bo przecież kolor czerwony to także radość, optymizm i powodzenie czego wszystkim tu zaglądającym życzę :)



Pozdrawiam wieczornie ale nie upiornie ;)


czwartek, 17 września 2009

Szarlotka błyskawiczna...

Uwielbiam przepisy które są łatwe do wykonania, potrawy według nich szybko się przygotowuje a efekt końcowy jest smaczny :) taki właśnie jest przepis na szarlotkę, który dostałam od mojej koleżanki z pracy, a że sezon na jabłka w pełni postanowiłam ją przygotować na przybycie gości. Szarlotka jest przepyszna, został jej tylko kawałek a co najważniejsze, zawsze się udaje :)

Oto przepis:

1 szkl mąki,
1 szkl cukru,
1 szkl kaszy manny,
1 łyżeczka proszku do pieczenia

to wszystko wymieszać i podzielić na 3 części
1 kilogram jabłek zetrzeć na grubych oczkach i podzielić na 2 części

1 torebka cukru waniliowego,
1 kostka margaryny "palmy"
cynamon do smaku

Na tortownicę wysypać 1 część mieszanki na nią rozłożyć 1 część jabłek i posypać cynamonem i znów wysypać 2 część mieszanki na nią 2 część jabłek i cynamon to przykryć 3 częścią mieszanki na którą kładziemy pokrojoną w plastry palme i to posypujemy cukrem waniliowym co by nam powstała taka słodka skorupka po upieczeniu.

Całość piec około godzinki w piekarniku nagrzanym do 180*C


Najlepiej smakuje gdy jest jeszcze ciepła z lodami....mmmmm.... pychota :)




wtorek, 15 września 2009

Taki sobie koszyczek...

... zupełnie zwyczajny, nawet nie wiklinowy, ot po prostu mała kobiałeczka w której kiedyś kupiłam borówki a że mam okropny zwyczaj niczego nie wyrzucać na wypadek że być może kiedyś się przyda to został z nami. Tylko co zrobić z takim koszyczkiem, ładnym w formie ale do niczego nie pasującym? Myślałam, myślałam i wymyśliłam, że trzeba go jakoś ubrać co by do całości się dopasował i proszę co z tego wyszło...




znalazły w nim miejsce drobiazgi, których zazwyczaj musiałam szukać a teraz przynajmniej są w jednym miejscu :)

niedziela, 13 września 2009

Tęsknota...

Dzisiejszy dzień jakoś tak mnie nastroił melancholijnie, snuje się po domu z kąta w kąt, sama nie wiedząc czego bym chciała od życia. Do tego wszystkiego pogoda nie nastraja zbyt optymistycznie, zimno i deszcz.
W takich chwilach chciałabym mieć zdolność przenoszenia się w miejsca, za którymi mi tęskno, w miejsca, gdzie słychać szum wody, promienie słońca delikatnie pieszczą moje ciało, ciepły piasek grzeje stopy, gdzie słychać śpiew ptaków, a zapach kwiatów i drzew niepostrzeżenie wdzierają się w nozdrza... hmmm, niestety za tym wszystkim trzeba poczekać cały rok, a póki co, sobie i wszystkim tym, w których obudziła się już tęsknota za latem dedykuję ten oto filmik...




wtorek, 8 września 2009

Zagadka...

... na którą ja niestety nie znam odpowiedzi :(
Otóż byłam z Majką na porannym spacerze i znalazłam drzewo, piękne drzewo ale nie wiem zupełnie jak ono się nazywa, wyglądem przypomina trochę wierzbę i być może jest z rodziny wierzbowatych a zachwyciło mnie dlatego, bo do złudzenia przypomina oliwki :)
zresztą zobaczcie sami...




Czy ktoś wie, co to za drzewo?


poniedziałek, 7 września 2009

Wizyta w AlmiDecor...


Jest taki sklep do którego wręcz uwielbiam chodzić i mimo, że należę do osób, które raczej nie przepadają za zakupami, tam mogłabym zaglądać codziennie. Bardzo lubię panującą tam atmosferę wielkiego szyku, oryginalności, zachwycają mnie piękne kompozycje i wystawy, przedmioty mimo, że nie zachęcają do kupienia ze względu na wysokie ceny, uśmiechają się do oglądających. To AlmiDecor, sklep wyposażenia wnętrz, wnętrz stylowych i w dobrym guście.
Na stronie sklepu http://www.almi-decor.pl/ można obejrzeć najnowsze aranżacje i zainspirować się a ja poniżej przedstawiam zdjęcia z mojej wizyty w sklepie :)










czwartek, 3 września 2009

Jak dobrze wstać skoro świt...

... jutrzenki blask duszkiem pić... Jest 5.58. Uwielbiam te poranki kiedy nigdzie nie muszę się spieszyć i z kubkiem gorącej kawy w dłoni mogę powolutku się rozbudzać. Kiedy nikt mi nie przeszkadza i o wszystkich sprawach mogę w spokoju pomyśleć, poplanować...Dziś jest właśnie taki poranek. Już dnieje i pierwsze promienie słońca widać na horyzoncie, postanowiłam to uwiecznić...


 Miłego dnia!




LinkWithin

Podobne posty z Miniatury